6 mitów o impregnacji kostki brukowej
Kostka brukowa dzięki swoim właściwościom takim jak np. wytrzymałość i odporność oraz wielu opcjom zastosowania stała się jednym z ulubionych surowców do wykończeń powierzchni. Podjazdy, chodniki, tarasy czy schody wykonywane są z różnego rodzaju bruku. Powszechność tego produktu, wpłynęła także na wiele teorii i mitów związanych z czyszczeniem czy pielęgnacją. Chcesz dowiedzieć się więcej na temat kostki? Czytaj dalej
1. Kostki nie trzeba impregnować
Kostka brukowa jak każdy budowlany materiał wymaga pielęgnacji w postaci impregnacji, czyszczenia lub zamiatania. Nie ma produktu na rynku, który nie wymagałby zwrócenia na siebie uwagi w postaci pielęgnacji, chociażby przetarcia z kurzu. Produkty betonowe nieimpregnowane posiadają swoją chłonność, a także porowatość. Procesem impregnacji zmniejszamy chłonność powierzchni betonowej oraz wygładzamy strukturę. Zapobiega to nadmiernemu wchłanianiu wody opadowej oraz brudzeniu się kostki, a przede wszystkim łatwiejszemu utrzymaniu czystości na powierzchni bruku. A co za tym idzie, również brak powstawania zazielenień na powierzchni.
Tak więc takie stwierdzenia w dzisiejszych czasach zaliczmy do legend.
2. Impregnacja kostki unigruntem
Zabezpieczenie kostki betonowej poprzez potoczne gruntowanie nie jest impregnacją. Unigrunt budowlany ma inne zadanie. Jego właściwościami jest połączenie pyłu i kurzu znajdującego się na powierzchni przed malowaniem, zmniejszenie chłonności podłoża oraz zapobieganiu ścierania się. Faktem jest, że impregnat ma podobne zadanie, lecz ilość związków zmniejszających chłonność oraz zabezpieczających przed długotrwałym wnikaniem wody jest znikoma niż w impregnatach przeznaczonych do tego celu. Dla zobrazowania jest to w unigruntach ok od 5-10% związków sieciujących, a w przypadku impregnatów ilość odpowiada tolerancji w zakresie od 70-90% związków zabezpieczających. Natomiast samo użycie unigruntu przed właściwą już impregnacją spowoduje zmniejszenie wchłanialności impregnatu, a co za tym idzie bardzo słabą impregnację kostki. Także użycie unigruntu jako właściwego preparatu do zabezpieczenia bruku jest typową bajką.
3. Impregnacja kostki olejem jadalnym
Nasycenie kostki brukowej olejem niezależnie czy jadalnym, czy przemysłowym spowoduje wsiąknięcie w strukturę betonu kwasów tłuszczowych. Kostka stanie się wyraźna, barwa nasycona i wyglądająca efektownie. To dlaczego to mit? Efekt ten staje się krótkotrwały, ponieważ olej nigdy nie połączy się z podłożem trwale. Związki oleiste są ciągle aktywne i będą przyciągały kurz, pył i brud. Już po okresie tygodnia zmiana kolorystyczna będzie widoczna na bardziej szarą i zabrudzoną. Natomiast po okresie paru miesięcy cały urok kolorów kostki zostanie zatracony przez zabrudzenia, które wnikają w głąb betonowego bruku. Faktem jest to, że woda będzie odpychana przez olej, lecz wygląd kostki będzie bardzo nieelegancki i mało atrakcyjny. Późniejsze usunięcie olejowanej kostki nie będzie proste. Konieczne będzie użycie odpowiednich past do usuwania oleju, co będzie kosztowne. A chyba o to nie chodziło podczas podejmowania decyzji o brukowaniu kolorową kostką betonową. Dlatego nie jest do dobry sposób na impregnację.
4. Impregnacja kostki brukowej szkłem wodnym
Szkło wodne zwane wodą szklaną ma właściwości zabezpieczające wyroby betonowe, jak i sam beton. Uodparnia na wilgoć, chroni przed wnikaniem wody.
Jednak samo szkło wodne nie służy bezpośrednio do użycia. Jest to jeden z komponentów wyrobów chemicznych, klejów w połączeniu z innymi składnikami. Zabezpieczenie kostki brukowej samym szkłem wodnym naraża osobę aplikującą. Kontakt szkła wodnego ze skórą bądź drogami śluzowymi powoduje poważne podrażnienia kończące się nawet hospitalizacją. Ponadto zastosowanie tak mocnego środka bezpośrednio na kostkę spowoduje jej przyciemnienie z nienaturalnym efektem mokrej kostki. Bardzo ważną informacją jest to, że skutki są nieodwracalne, a wtedy ratuje nas wyłącznie wymiana kostki na nową. Dlatego użycie tego składniku służącego jako komponent do produkcji impregnatu, używane jest wyłącznie na własną rękę. W przypadku impregnatów do impregnacji kostki brukowej są one testowane na betonie przez producenta i sprzedawane z pełną odpowiedzialnością za uzyskany efekt zabezpieczenia.
5. Kostki fabrycznie impregnowanej nie trzeba ponownie impregnować.
Producenci wyrobów z betonu prześcigają się w ulepszaniu swoich produktów. Jednym z takich unowocześnień była impregnacja kostki już na etapie jej produkcji. Pomysł wydaje się trafiony, lecz po dokładnemu przyglądnięciu się temu procesowi już tak słodko nie jest. Po pierwsze: każdy potwierdzi, że żaden impregnat nie będzie trwał wiecznie. Szczególnie te środki, które są bezpośrednio narażone na trudne warunki atmosferyczne. A takie występują w naszym kraju. Po drugie: proces impregnacji ma określone wymogi jak temperatura powierzchni, czas schnięcia itd. Parametry te trzeba spełnić podczas impregnacji, ponieważ w innym przypadku zabezpieczenie nie będzie spełniało swoich parametrów i będzie krótkotrwałe. Proces produkcji kostki odbywa się na liniach technologicznych, a w samym końcu procesu jest tzw. schnięcie wyrobów z betonu bez sezonowania. To znaczy kostka od momentu uformowania do momentu wyschnięcia, jest na jednej lini produkcyjnej. Sam proces schnięcia kostki jest procesem końcowym, gdzie pod wpływem ciepłego powietrza i ciepłej pary beton ulega wysychaniu. Końcową fazą jest impregnacja kostki, która jest jeszcze ciepła i wilgotna. Nanoszenie impregnatu jest w sposób natryskowy a na ciepłej wilgotnej powierzchni, impregnat szybko odparowuje oraz wchłanialność impregnatu w kostkę jest bardzo niska. Wydajność impregnatu również jest regulowana, więc nie ma mowy w takim przypadku o dobrej i solidnej impregnacji kostki. Schnięcie świeżej kostki brukowej następuje na paletach towarowych pod przykryciem folią budowlaną, co ogranicza wymianę powietrza. Dlatego koniecznie zalecane jest ponowne powtórzenie impregnacji takiej kostki i to już po 12 miesiącach od ułożenia.
6. Zabrudzenie na kostce betonowej spłucze deszcz
Oczywiście, że tak. Nikt nie zaprzeczy ze z powierzchni zarówno pionowych oraz poziomych deszcz jest w stanie spłukać zabrudzenia. Pod warunkiem ze zabrudzenia są na powierzchniach gładkich i nienasiąkliwych. W przypadku kostki betonowej jednak tak nie jest. Deszcz jest w stanie spłukać warstwę brudu wyłącznie powierzchownie. A zalegający czarny brud wewnątrz struktury betonu zostanie usunięty dopiero za pomocą preparatu do czyszczenia kostki brukowej. Chyba że kostka była wcześniej poddana procesowi impregnacji, wówczas zalegający brud nie jest połączony z kostką przez wniknięcie, tylko zalega na powierzchni. Podczas opadów deszczu zostaje spłukany. Natomiast przy kostce nieimpregnowanej brud wnika strukturę betonu wraz z wodą opadową i zalega w porach betonu, tworząc złogi. Dodatkowo pod wpływem wilgoci powodują rozrost mikroorganizmów i mchów utrwalając zanieczyszczenia. W takim przypadku padający deszcz nie jest w stanie samoczynnie spłukać zabrudzeń. Więc powyższa teza ulega obaleniu.